Konserwatywne podejście do tematyki kredytów zakłada, że zapożyczanie się w bankach powinno następować w walucie, którą na co dzień zarabiamy. Nie znaczy to jednak, że nie zdarzają się osoby, które decydują się na uruchomienie kredytu w walucie obcej. Kredyt walutowy najczęściej towarzyszy uruchomieniu kredytu hipotecznego i w związku z tym zawierany jest nawet na kilkadziesiąt lat. Kredytobiorcy najchętniej spośród walut obcych wybierają kredyty walutowe zawierane z euro, dolarach i frankach szwajcarskich. Nie znaczy to jednak, że to w tej walucie dokonywana jest spłata – raty opłacane są w złotówkach, po przeliczeniu aktualnego kursu danej waluty obcej do polskiego złotego. Najbardziej pożądanym dla klientów rozwiązaniem w przypadku kredytów walutowych jest spłacanie kredytu na podstawie fixingu, czyli kursu średniego. Co nie znaczy, że jest to najczęściej stosowany sposób przeliczenia. Najczęściej jednak jest to system, w którym bank udziela kredytu po cenie kupna danej waluty, natomiast spłata następuje po cenie sprzedaży tej samej waluty.
