W tradycyjnym ujęciu kolczyki są ozdobami, które są zakładane na uszy, dokładnie po ich przekłuciu. Nie jest to szczególnie bolesny proces, obecnie praktycznie każda kobieta nosi kolczyki, więc musi poddać się temu drobnemu „zabiegowi”. Mamy natomiast od jakiegoś czasu dość popularne zjawisko nazywane z języka angielskiego body piercing czyli swego rodzaju subkulturę ludzi pokazujących, że nie tylko uszy można przekłuwać i kolczyki można nosić praktycznie w każdej części ciała. Biorąc pod uwagę tylko twarz to obserwujemy kolczyki w brwiach, nosie, wargach czy nawet w języku, a przekłuwane są także i inne części ciała, także te najbardziej intymne. W ten sposób możemy obserwować osoby, które są poprzekłuwane w kilkunastu jeśli nie w kilkudziesięciu miejscach, stanowiąc żywe reklamy tak zwanego body piercingu. Socjologowie obserwują wręcz styl życia oparty na tym zjawisku, choć nie do końca nowym, ale w tym wymiarze dość nowoczesnym. Podsumowując można powiedzieć, że przełom wieków przyniósł nam renesans w tej dziedzinie.
